Translate
środa, 5 listopada 2014
Czy moge czytac swojemu dziecku?
Tak, czytam! Zaznaczyc musze ze sama czytam wszystko, wszedzie i zawsze! Nie ma znaczenia czy to klasyka czy brukowiec , slowo czytane jest mi blizsze niz mowione- poprostu tak mam i koniec! Miloscia do ksiag wszelkich zarazila mnie Moja mama ktora czytala od kiedy pamietam, idac do pierwszej klasy potrafilam juz plynnie czytac sama, potem wszelkie lektury szkolne pochlanialam podczas wakacji, bylam wysmiewana bo zamiast biegac z innymi ja wywracalam sie idac z ksiazka pod nosem, co roku mialam nagrode najleprzego czytelnika biblioteki szkolnej choc brakowalo juz w niej dla mnie pozycji. Zreszta do dzis tak jest , teraz narodowa biblioteka w stockholmie sciaga dla mnie wybrane tytuly do szwecji a polki z ksiazkami u mnie w domu uginaja sie od moich ulubiencow . Od jakiegos czasu czytam tez dziecku. Moja corcia choc jeszcze nie ma jej z nami zna juz Marry Popins, przygody Martynki i Lotte z ulicy Awanturnikow, czytam jej duzo i chetnie . Mysle ze Ona to lubi! Od 3 miesiecy stalo sie to dla nas obowiazkowa czescia codziennosci (25 minut dziennie) i oile moj slubny z politowaniem tylko kiwa glowa nie mowiac nic otyle swiat zewnetrzny zdaje sie byc obuzony postepowaniem matki warjatki ! Zaczelo sie juz w trakcie kupowania ksiazek dla dzieci , bo przeciez po co wydawac 300 zl na ksiazki dla dziecka ktore urodzi sie Za 5 miesiecy i nijak nikt nie mogl zrozumiec ze trzeba korzystac z pobytu w pl, nawet pani w Emiku byla obuzona , a potem to juz poszlo z gorki ktokolwiek dowie sie przypadkiem o tym naszym czytaniu puka sie w glowe z durnym usmiechem! Malo by tego bylo jestesmy wysmiewani na forum wsrod ludzi , stalismy sie atrakcja wszelkich imprez okolicznosciowych, bo przeciez kto to widzial, czytac na glos do brzucha ! Gdyby to tylko na tym sie skonczylo nie rzekla bym nic Ale zadziwily mnie bardzo ostatnie wydarzenia. Otoz Moja polozna na wiesc o tym ze czytamy skierowala mnie do psychologa- powiedziala ze to nie zaszkodzi, a ja sie pytam po co? Normalnie mnie zatkalo do tego stopnia ze nie spytalam ! I teraz nie wiem czy moze naprawde to ze mna jest cos nie tak? Do psychologa wprawdzie mimo zalecen sie nie zapisalam, nadal czytamy tylko nie wiem czy to az tak zle ? wydaje mi sie ze madrych rad trzeba sluchac i wyciagac wnioski ale czy naprawde potrzebuje psychologa , mam rodzine ,przyjaciul ,slubnego chyba ktos by mi powiedzial gdyby ze mna bylo naprawde cos nie tak . Przeciez nie pije alkocholu, nie narkotyzuje sie kuzwa JA TYLKO CZYTAM !!! Naprawde nie wiem co mam z tym wszystkim dalej zrobic?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O Matko! Szok z tym psychologiem. Czy ktoś te wszystkie matki co do brzucha gadają i śpiewają i puszczają muzykę do wariatkowa wysyła? Pierwsza myśl jak zaczęłam czytać powyższy wpis: " A ja nigdy nie wiedziałam co do brzucha gadać! Następnym razem będę czytać i już! Super pomysł!" A tu czytam dalej i wymiękam... Mądrych rad słuchaj, wyciągaj wnioski a resztę wypuzczaj drugim uchem (pierdół nie słuchaj zwłaszcza brzuchem). Z punktu widzenie dwujęzyczności Twojego dziecka, już masz genialny początek, że przyzwyczaiłaś się czytać dziecku codziennie i to po 25min! Moja ma 15 miesięcy i ja dopiero teraz wyrobiłam sobie wreszcie dyscyplinę, żeby dziecku min 15 min czytać. A czytałam też zawsze co popadnie. Miałam dwie karty w bibliotece i tym podobne. Czytaj dziecku choćby w brzuchu. Wykorzustuj pobyty w Polsce na zakupy, bo na zamówienie potem wszystko drożej.. Trzymam za Ciebie kciuki.
OdpowiedzUsuńPisze tylko zeby poinformowac ze nadal czytam i nadal do psychologa sie nie udalam !!!!Buziaki pozdrawiam!
Usuń